11/01/2014

Październikowe migawki

     Kolejny miesiąc minął nie wiadomo kiedy... Z mojego częstszego pisania póki co nic nie wyszło, ale za to zapraszam Was dzisiaj na kolejne migawki i mam nadzieję, że uda mi się Was i zaskoczyć, i przybliżyć nieco Chicago :)

     Październik w tym roku to wszystkie cztery pory roku w pigułce... Mieliśmy zarówno dużo słońca i typowo letniej pogody, jak i mieliśmy piękną jesień, tu nazywaną indian summer, a w Polsce znaną jako złota polska jesień. Natomiast ostatni dzień miesiąca, kiedy to dzieci rokrocznie wybierają się na osiedlowy obchód w celu zbierania halloweenowych łakoci, zaserwował nam przedsmak zimy- Wietrzne Miasto okazało się być naprawdę wietrzne, a do tego śnieżne. Oj, najmłodsi nie mieli w tym roku lekko!



Halloweenowa pogoda była bardzo w temacie, dla niektórych z pewnością z lekka przerażająca... Zobaczcie na przykład, co działo się na Lake Shore Drive!


Trzeba jednak przyznać, że pogoda nie zepsuła wszystkim planów i wieczorem dzieci pomimo przeciwności wyruszyły po cukierki.W końcu czekały na to cały rok! A dekoracje po coś ludzie wyciągali, prawda? :)




(Więcej zdjęć halloweenowych dekoracji znajdziecie w moim zeszłorocznym poście.)

A jeszcze w temacie Halloween, urzekła mnie kilka dni temu jedna fotografia znaleziona na FB- zobaczcie, jak świetnie można połączyć sezon dyniowy z dniem strachów!


Ok, zmieniamy temat! Na początku miesiąca miałam po raz kolejny okazję trafić na filmowanie serialu "Chicago Fire". Nie miałam niestety szczęścia, by trafić na kogoś z głównej obsady, ale może w końcu kiedyś się uda ;)





Co jeszcze działo się w październiku?

Szkoła obfituje w zajęcia i spotkania dodatkowe. Na korytarzach pełno jest plakatów i ulotek, takich jak te powyżej.

O tak, kawa dyniowa wciąż na tak! :)

Pewnego dnia na stacji metra...

W USA można znaleźć kartki na każdą okazję... "Happy Whatever" również :D

Niedawno odbyła się kolejna edycja "Open House Chicago", a przypominaczy nie dało się ominąć :)

W Wright College powstała tymczasowa gablotka o Polsce. Całkiem miło :)


A na stacji niebieskiej linii metra przy ulicy Chicago- zestawienie budek telefonicznych!

Na FB kapusta jako motyw dekoracyjny wywołała lekkie poruszenie... a jak Wam się podoba?

Dalszy ciąg przygotowań do wyjazdu... Nowy Orlean w grudniu!

Pewnego chłodnego poranka kandydat na kongresmena rozdawał swoje ulotki.


Chicago style pizza- deep dish. Na zdjęciu z Giordano's.

Zima czy lato, w USA owoców zawsze dostatek :)







Na sam koniec jeszcze kilka linków:

1) Jesteście ciekawi, jakich niewiarygodnych wymówek używają Amerykanie, by usprawiedliwić swoją nieobecność w pracy? Zobaczcie tutaj!

2) Jeśli interesuje Was temat eboli, to zobaczcie, jakie informacje podesłała mi któregoś dnia szkoła: tutaj, tutaj i tutaj.

3) Uważacie, że jesteście urodzonymi podróżnikami? Sprawdźcie! :)

4) Jak wyglądają amerykańskie cmentarze i dlaczego tęsknię za polskim Dniem Wszystkich Świętych? 


5 komentarzy:

  1. Ach jak zwykle prześliczne zdjęcia, aż chce się jechać i zwiedzać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie. Tak mi się wydawało, że nawet w ostatnich dniach spadł u Ciebie śnieg. Staram się sporo wiedzieć o świece z uwagi na zainteresowania więc śledzę trochę to co się dzieje :) Mnie czas ucieka jak przez palce. Zauważyłem, że minął już miesiąc od mojego pobytu w Barcelonie - a przecież "przed chwilą wróciłem". Niestety, ale i listopad, grudzień miną pewnie szybko. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi moja komórka pokazała Twoją pogodę, bo będąc zagorzałą fankę, w aplikacji pogodowej ustawiłam sobie także Chicago:) A co:)))
    O ten biały domek z pająkami przygarnę, no może bez pająków, pogodę obiecuję mężnie znosić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kiedy Chicago zostaje "zjadane" przez chumury albo mgłę :P aż oczy bolą czasem:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne jest Chicago. Podczas mojej ostatniej wizyty w Stanach niestety nie daliśmy rady zahaczyć. Wierzę, że następnym razem się uda :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Pamiętnik Emigrantki , Blogger